Ogniwa fotowoltaiczne to technologia, która opanowuje świat. Mono i polikrystaliczne moduły są instalowane zarówno w wielkich elektrowniach słonecznych, jak i mikro instalacjach przydomowych. Zarówno mono, jak i polikrystaliczne ogniwa są budowane z materiałów nieorganicznych, przede wszystkim krzemu. W laboratoriach jest już jednak inna technologia, która może w przyszłości wręcz zrewolucjonizować życie na ziemi.
Mowa o tak zwanych organicznych ogniwach fotowoltaicznych, które dziś jeszcze mają znacznie niższą efektywność i żywotność niż ogniwa nieorganiczne, jednak szybki rozwój tej technologii z pewnością pozwoli te parametry poprawić.
Nie wchodząc w szczegóły, technologia organicznych ogniw ma kilka kluczowych zalet:
– szacuje się, że produkcja ogniw z materiałów organicznych będzie znacznie tańsza, niż z nieorganicznych, co pozwoli na jeszcze większy wzrost tego rynku.
– elastyczność, niska waga i niewielkie rozmiary, które pozwolą na produkcję prądu w miejscach, w których dziś jest to wręcz nie do pomyślenia.
O jakich miejscach mowa? Przeznaczeniem ogniw organicznych mają być między innymi ubrania, w szczególności sportowe i militarne, ściany budynków, a także uwaga… nadwozia samochodów! Na pewno także znajdą swoje zastosowanie w dużych elektrowniach słonecznych. Oczywiście technologia ta jest dopiero na początku drogi i minie pewnie kilkanaście do kilkudziesięciu lat, zanim stanie się powszechna, jednak już dziś można wyobrazić sobie ładowanie komórki w trakcie spaceru, czy samochód, który zamiast tankowania postawimy na parę chwil na słońcu i pojedziemy dalej…