W przeciwieństwie do ogniw słonecznych, elektrownie wiatrowe wymagają odpowiedniego miejsca instalacji, w którym średnia prędkość wiatru jest dosyć wysoka. W przeciwnym wypadku wiatrak wyprodukuje bardzo mało energii i może jedynie przyprawić właściciela o niepotrzebne nerwy, zamiast dać mu oszczędności. Co więcej, okazuje się że na jednej działce, 2 miejsca oddalone od siebie o kilka metrów mogą mieć znaczne różnice w energii wiatrowej, która tamtędy przepływa, co jest spowodowane specyficznym ukształtowaniem terenu, rozstawieniem okolicznych budynków, czy drzew. Mapka wietrzności, którą można uzyskać w odpowiednim urzędzie może stanowić jedynie informację ogólną. Warto zatem przez wyborem miejsca posadowienia elektrowni zadać sobie trud i przeprowadzić pomiary wiatru na własną rękę, lub poprosić o to specjalistę.
Aby pomiary wiatru dały miarodajne rezultaty, powinny być prowadzone przynajmniej przez rok, a optymalnie przez 2, lub 3 lata. Oczywiście instalując, przydomową elektrownię wiatrową takie badanie mija się z celem, a jest stosowane przy farmach wiatrowych. Pomiar miesięczny, czy 2 miesięczny nie da nam praktycznie żadnej informacji dotyczącej średniej rocznej prędkości wiatru, ponieważ możemy trafić akurat na miesiąc wyjątkowo wietrzny, lub wyjątkowo bezwietrzny, co oczywiście nijak ma się do średniej, która w danym miejscu występuje.
Co zatem możemy zrobić?
Możemy ustawić kilka czujek wiatrowych w różnych miejscach jednocześnie. Dzięki takiemu badaniu nie uzyskamy odpowiedzi na temat średniej prędkości wiatru, jednak możemy stwierdzić, które miejsce na naszej działce jest najlepsze pod elektrownię wiatrową.
Aby uzyskać więcej informacji, warto poszukać specjalistycznej firmy, która przeprowadzi badanie wiatru. Taka firma bada bowiem różne miejsca w jednym czasie. Ma zatem punkt odniesienia, który, biorąc pod uwagę średnie dane z przeszłości, pozwoli wyciągnąć pewne wnioski na temat średniej prędkości wiatru w danym miejscu.